Andrzej Duda po raz pierwszy obiecał tzw. wcześniejsze emerytury stażowe przed kamerami telewizyjnymi w 2015 r. W maju 2020 r., przed pierwszą turą wyborów prezydent, prezydent obietnicę powtórzył. Emerytur stażowych do dziś nie ma. Tymczasem OPZZ domaga się ich już od 2010 r.
Biuro prasowe OPZZ
O emeryturach stażowych prezydent Andrzej Duda mówił m.in. początku maja, na pierwszym posiedzeniu Rady ds. Społecznych.
– To na pewno jest temat, który muszę podjąć. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości, i to nie jest to, “czy chcę, czy nie chcę”, ale ja się do tego zobowiązałem i muszę je podjąć w drugiej kadencji – mówił Duda. – My nad tym pracujemy od jakiegoś czasu z panią prezes ZUS, a wypracowanie tego rozwiązania, mam nadzieję, będzie dziełem tej kadencji – dodał.
Choć o emeryturach stażowych stało się głośno dopiero przy okazji kampanii prezydenckich, sam projekt Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych forsuje od lat.
Już w 2010 r. OPZZ zebrał ponad 700 tys. podpisów pod projektem, który zakładał dodatkowe prawo do emerytury dla kobiet po przepracowaniu 35 lat i dla mężczyzn po 40 latach pracy.
Emerytury stażowe to zachęta do długotrwałego i pełnego opłacania składek emerytalnych. Jednocześnie ci, którzy z różnych powodów – np. wyczerpującego charakteru wykonywanego zawodu – nie są w stanie pracować do osiągnięcia wieku emerytalnego, mogliby zakończyć aktywność zawodową wcześniej i mieć środki na godne życie. Warto zaznaczyć, że według badań zaledwie 56 proc. tych, którzy nabyli uprawnienia emerytalne, od razu przechodzi na emeryturę.
Andrzej Radzikowski: “To pieniądze z naszych wypłat”
– Pieniądze, z których wypłacane są emerytury, pochodzą z naszych wpłat i to my mamy prawo decydować, kiedy z nich skorzystamy – tłumaczy przewodniczący OPZZ Andrzej Radzikowski. – Emerytura to pieniądze wpłacone przez pracownicę lub pracownika podzielone przez średni wiek dalszego życia. Emerytura stażowa nie generuje żadnych kosztów, co najwyżej może przyśpieszyć wypłatę z systemu emerytalnego.
Szef OPZZ zwraca uwagę, że najlepszą zachętą do pozostawania w zatrudnieniu jest tworzenie dobrych warunków pracy. Według danych Eurostatu za 2019 r. Polacy są jednym z najbardziej zestresowanych narodów w Europie. Stres w pracy to jedna z częstszych przyczyn zwolnień lekarskich, które generują koszty dla pracodawców i systemu ubezpieczeń społecznych.
W marcu Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wystosowało apel do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, przypominając o swoim pomyśle emerytur stażowych. Szefowi OPZZ odpowiedziała Minister Rodziny i Polityki Społecznej Marlena Maląg, zapowiadając, że „wszystkie sugestie dotyczące systemu ubezpieczeń społecznych będą brane przez ministerstwo pod uwagę”.
Żródło : OPZZ